EDPO

EDPO - Ochrona Danych Osobowych
Magdalena Gujska 2021-07-28

Kamera w samochodzie prywatność

A tak naprawdę o różnicach w podejściu do ochrony danych osobowych pomiędzy polskimi sądami a Urzędem Ochrony Danych Osobowych, które nieco niepokoją oraz o tym, że Polska dużo swobodniej podchodzi do prywatności swoich obywateli niż jej zachodni sąsiedzi.

Numery rejestracyjne pojazdów – to ciąg cyfr, ale czy to dane osobowe?

Dane osobowe to wszelkie informacje o zidentyfikowanej lub możliwej do zidentyfikowania osobie fizycznej, a więc wszelkie dane, dzięki którym chociaż pośrednio możemy kogoś zidentyfikować. Pośrednio, czyli za pomocą jednej lub kilku specyficznych cech ją określających (fizycznych, genetycznych, ekonomicznych, społecznych czy kulturowych). Właśnie ta pośrednia możliwość ustalenia tożsamości danej osoby jest najbardziej problematyczna, ponieważ trzeba wziąć pod uwagę realne możliwości tego, kto to ustala (np. dostęp do odpowiednich baz danych).

Numer rejestracyjny to ciąg liter i cyfr (w szczególnych przypadkach mogą być to imiona, pseudonimy lub inne wyrazy, które zażyczył sobie umieścić na tablicy właściciel auta).  Czy tablice rejestracyjne mogą identyfikować właściciela pojazdu, tym samym czy są danymi osobowymi? W Polsce mamy do czynienia z rozbieżnością między stanowiskiem Prezesa Urzędu Ochrony Danych, a orzecznictwem w tej materii. A Jak to zwykle w Polsce bywa, mamy też rozbieżność orzecznictwa.

Głosy na TAK

UODO opiniując zmiany w Prawie o ruchu drogowym wskazał, iż numery rejestracyjne są danymi osobowymi.

PUODO wskazał, że „Projektowana regulacja dotyczy tablic rejestracyjnych stanowiących daną osobową właściciela pojazdu. Jest to bowiem informacja, za pośrednictwem której możliwe jest zidentyfikowanie — w sposób pośredni — osoby fizycznej, będącej właścicielem pojazdu”.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z dnia 13 kwietnia 2017 r. (sygn. akt: VII SA/Wa 1069/16) uznał, że numer rejestracyjny pojazdu może prowadzić do identyfikacji osoby, a zatem stanowi dane osobowe, które powinny być przetwarzane w oparciu o legalną podstawę prawną przetwarzania.

Głosy na NIE

Naczelny Sąd Administracyjny, który w wyroku z 28 czerwca 2019 roku (I OSK 2063/17) stoi na stanowisku, że po numerze rejestracyjnym pojazdu nie można zidentyfikować jego właściciela.

NSA orzekł, że „[…] numer rejestracyjny służy przede wszystkim identyfikacji pojazdu i do niego jest przypisany. Z tych samych pojazdów korzystają bowiem często różne osoby, w różnych miejscach, są one niejednokrotnie rejestrowane na więcej niż jeden podmiot. Zatem w takich sytuacjach nie da się powiązać pojazdu z określoną osobą w sposób łatwy i niewymagający nadzwyczajnych nakładów. Numer rejestracyjny identyfikuje pojazd, a nie osobę.”.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie, który w sprawie o sygn. akt: II SA/Lr/1339/16 stwierdził, że „stanowisko organu przyjmujące, że numer rejestracyjny pojazdu ma status danych osobowych (…) należy uznać za całkowicie błędne. (…) Na taką kwalifikację nie zasługują informacje, których nie da się powiązać z określoną osobą w sposób łatwy i niewymagający nadzwyczajnych nakładów. Nie może bowiem ujść uwadze, że numer rejestracyjny pojazdu służy przede wszystkim identyfikacji pojazdu i do niego jest przypisany, nie jest natomiast możliwe, w sposób prosty i łatwy, powiązać numer rejestracyjny pojazdu z konkretną osobą – właściciela (lub posiadacza) pojazdu”.

Czyli klasyczne: To zależy?

Wobec sprzecznych opinii naszych rodzimych organów przyjrzyjmy się podejściu Niemiec do tego zagadnienia. W Niemczech, jeszcze przed wejściem w życie RODO, czyli w czasach, kiedy w Polsce o ochronie danych osobowych słyszeli tylko GIODO i Administratorzy Bezpieczeństwa Informacji, sądy zwracały uwagę na łatwość powiązania numeru rejestracyjnego z właścicielem auta, chociażby poprzez otoczenie, krewnych, znajomych, leasingodawcę lub ubezpieczyciela.

Tak naprawdę nietrudno jest powiązać numer rejestracyjny pojazdu z jego użytkownikiem. Biorąc pod uwagę, że w coraz większej liczbie parkometrów obowiązkowo należy wpisywać numer rejestracyjny pojazdu podmioty zarządzające nimi są w stanie ustalić, nawet bez wielkich wysiłków, nasze dane osobowe, a nawet nasze codzienne zachowania (miejsce pracy, godziny pracy, trasy przejazdów, czas i częstotliwość zakupów itp.).

Podsumowując, to, czy numer rejestracyjny pojazdu jest daną osobową zależ przede wszystkim od stanu faktycznego danej sprawy i ewentualnie od rozstrzygnięcia sądu, jeśli korzystamy z „jego usług”. Biorąc jednak pod uwagę całokształt oraz cel regulacji związanych z ochroną danych osobowych i zachodnie podejście do tego zagadnienia, gdzie świadomość ochrony prywatności jest wyższa niż w Polsce wydaje się, że dane rejestracyjne powinny podlegać ochronie określonej w RODO.

Kamery samochodowe gromadzą dane nie na użytek prywatny

W aspekcie kamer samochodowych, tak powszechnych na polskich drogach, również widać odmienne podejście do prywatności naszego kraju w stosunku do krajów zachodnich, które uważają taką formę monitoringu za monitoring przestrzeni publicznej, a nie jak Polska, przetwarzanie danych na użytek prywatny (choć później publikowany w przestrzeni publicznej, choćby na YouTube, Facebooku i innych portalach).

W podejściu Polski do kamer samochodowych pojawia się sprzeczność z orzecznictwem europejskim.

Otóż, Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 6 listopada 2003 r. w sprawie C-101/01 Bodil Lindqvist stwierdził, że wyłączenie w postaci przetwarzania na użytek prywatny nie powinno obejmować sytuacji, gdy dane osobowe są publikowane w Internecie w taki sposób, że staną się one dostępne dla nieograniczonej liczby osób.

W wyroku z dnia 11 grudnia 2014 r. w sprawie C-212/13Frantisek Rynes przeciwko Urad prochranu osobnich udaju, EU:C:2014:2428, Trybunał podkreślił, że jeśli przetwarzanie danych z użyciem przeznaczonych do tego narzędzi rozciąga się choćby częściowo na przestrzeń publiczną i tym samym jest skierowane poza strefę prywatną osoby dokonującej w ten sposób przetwarzania danych, nie powinno być ono rozumiane jako czynność o czysto domowym lub osobistym charakterze.

Powyższe oznacza, że kamery samochodowe, których używają Polacy w swoich autach są używane na prywatny użytek dopóki nagrania nie są publikowane w przestrzeni publicznej. Po ich opublikowaniu w Internecie, autorzy nagrań stają się administratorami danych osobowych i  ciążą na nich obowiązki wynikające z przepisów prawa, jednak nikt tego nie egzekwuje.

Kamery powinny być wykorzystywane do tego celu, w jaki zostały one zamontowane i dopuszczone do użytku, tj. powinny stanowić dowód w  razie zdarzenia drogowego.

Kamery samochodowe w Europie

W Europie używanie kamer samochodowych nie jest tak liberalne jak u nas. Dlatego warto znać regulacje prawne w tym zakresie wyjeżdżając za granicę, aby uniknąć wysokiego mandatu

I tak na przykład w Austrii używanie kamery w samochodzie jest możliwe wyłącznie za zgodą organu nadzoru w zakresie ochrony danych osobowych. Za używanie kamery bez takiej zgody, kierowca ciężarówki został ukarany grzywną w wysokości 330 euro.

W Niemczech natomiast, za przekazanie nagrania policji ze swojej kamery samochodowej w celu ustalenia sprawcy zdarzenia, poszkodowana otrzymała grzywnę za naruszenie federalnej ustawy o ochronie danych osobowych.

W Hiszpanii nagranie z kamery może obejmować tylko czas 20 sekund przed i 20 sekund po zdarzeniu, a tablice rejestracyjne pojazdów nieuczestniczących w zdarzeniu muszę być zamazane. Dodatkowo na pojeździe musi być umieszczona informacja o nagrywaniu i przetwarzaniu danych.

Bardzo restrykcyjne przepisy w tym zakresie obowiązują również w Belgii, Luksemburgu, Szwajcarii i Portugalii, gdzie dopuszczalność wykorzystania nagrań w sądzie jest bardzo ograniczona.

Chroń PESEL (choć to też tylko cyfry)

Polskie sądy co do zasady stoją na stanowisku, że ciąg cyfr, które składają się na numer telefonu lub właśnie numer rejestracyjny pojazdu nie są danymi osobowymi. Co w takim razie z numerem PESEL, adresem IP lub numerem księgi wieczystej? W tym przypadku nikt nie podważa, że powyższe ciągi cyfr są danymi osobowymi, a numer PESEL jest nawet uważany za daną, która powinna podlegać szczególnej ochronie ze względu na zmianę kontekstu funkcjonowania tego numeru w obrocie gospodarczym

patrz: https://www.rp.pl/Dane-osobowe/210519599-Pawel-Litwinski-PESEL-czyli-od-numeru-ewidencyjnego-do-PESELozy.html

Wydaje się jednak, że ustalenie tożsamości po numerze PESEL bez dostępu do właściwej bazy danych lub ustalenie tożsamości osoby adresie IP może wymagać więcej pracy niż np. numerze rejestracyjnym.

Na koniec

Skąd takie podejście i dlaczego tak bardzo się różnimy od zachodniej Europy? Tomasz Borys, ekspert w sprawach ochrony danych osobowych, na łamach Dziennika Gazety Prawnej ( DGP, wyd. 8.07.2021 nr 130) wyraża pogląd, że przytoczone orzecznictwo polskich sądów cofa nas w podejściu do ochrony danych osobowych o 10 lat w stosunku do zachodu i wynika z luźnego podejścia do tego tematu przed wejściem w życie RODO.

Potrzebujemy więc jasnych i konkretnych regulacji w zakresie ochrony prywatności oraz jednolitego stanowiska organów stojących na straży naszej prywatności.